Przed nami najpiękniejszy i najbardziej radosny czas w roku - Święta Bożego Narodzenia. Wyczekiwane cały rok pierogi są tuż, tuż, zabieganie idzie w kąt, a służbowy „dress code” zamieniamy na wygodne dresy i ciepłe kapcie.

Są takie rzeczy, bez których nie wyobrażamy sobie świąt. Dla każdego z nas to coś innego. Dla jednych kanapa, na której co roku oglądają „Kevina”. Dla innych reklama Coca Coli puszczana w telewizji średnio co  7 minut :) Dla pozostałych (choć pewnie większość nawet pod groźbą nie otrzymania dokładki świątecznego ciasta nigdy się do tego nie przyzna) to ta piosenka, która puszczana jest w radio częściej niż reklama coli w TV.




Nie krytykujemy. I niech pierwszy rzuci pierniczkiem ten, który nigdy jej nie zanucił..

Marki nieustanie walczą o naszą uwagę, a okres świąteczny to prawdziwy wyścig szczurów… albo reniferów. Dlaczego marki prześcigają się w wymyślaniu świątecznych spotów rodem z Hollywood? Bo ludzie kochają Święta i wszystko co z tym związane! Są nawet marki, których spotów wyczekujemy. Przykład? Coca Cola (to niechybny znak, że święta blisko) i oczywiście Allegro. Klasyk gatunku, wyciskacz łez i 8 milionów wyświetleń!

W tym roku też się postarali.



Na czym polega sukces tych najlepszych? Emocje, emocje i jeszcze raz emocje. Świąteczna reklama ma nas rozbawić, wzruszyć do łez lub sprawić, że przypomnimy sobie najszczęśliwsze święta z dzieciństwa. I to przypomnimy je sobie tak, że poczujemy unoszący się w powietrzu zapach choinki i domowego ciasta. Dodaj do tego swoją markę i sukces gwarantowany!

Kto w roku 2017 zrobił to najlepiej?









Z rodzimego rynku produkcji spotów świątecznych warto wspomnieć na pewno markę IKEA.



Wszystkie piękne i wzruszające. Łączą je emocje (a social media żyją emocjami) i storytelling level hard. I to jest przepis na sukces. Proste i genialne. Jak przepis na pierogi!

~Magda i Nadia